Podany adres e-mail nie jest powiązany
z żadnym zapytaniem.
Powiedz jak możemy Ci pomóc

Kaminski-Finance

Olsztyn

Wiadomość została wysłana

Trzymaj rękę na pulsie! Wykonawca
niedługo
powinien się z Tobą
skontaktować.

Wiadomość do:

Czy kredyt dla spółki jest trudniejszy w uzyskaniu od kredytu na działalność gospodarczą?

Autor: Daniel Kamiński, publikacja: 2019-11-29

Wielu z Was na pewno zastanawiało się, jak to będzie z uzyskaniem finansowania w momencie przechodzenia z klasycznej działalności gospodarczej na spółkę prawa handlowego (np. Sp. z o.o.). Inni z Was już prowadzą swoje spółki i do tej pory nie mieli potrzeby korzystania z kredytu bankowego dla Waszej firmy. Jeszcze inni być może dawno nie korzystali już z finansowania bankowego lub dopiero teraz nadarzyła się okazja biznesowa wymagająca większej ilości środków własnych potrzebnych do jej przeprowadzenia. Warto zatem w tym momencie zastanowić się, jak banki podchodzą do kredytowania spółek (głównie prawa handlowego) w kontekście analogicznych kredytów, ale dla klasycznej działalności gospodarczej (tzw. CEIDG).

Zdjęcie nr 1

Warto w tym miejscu postawić od razu jasną tezę: otrzymanie kredytu na spółkę jest znacznie trudniejsze niż kredytu na działalność gospodarczą. Wpływają na to 3 główne czynniki:

  1. Odpowiedzialność kredytobiorcy – w przypadku klasycznych działalności gospodarczych to właściciel firmy odpowiada za wszystkie zobowiązania (w tym kredyty) swojej firmy majątkiem osobistym – tym samym bank wie, że w razie problemów ze spłatą będzie mógł sięgnąć w kryzysowej sytuacji po dom, mieszkanie czy oszczędności klienta. W przypadku spółek sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Spora ich grupa (jak np. najpopularniejsza Sp. z o.o.) posiada swoją odrębną osobowość prawną – oznacza to, że sama w sobie jest odrębnym podmiotem odpowiadającym za swoje długi do wysokości majątku, jaki posiada. Wobec tego (bynajmniej w teorii) nie ma możliwości zajęcia majątku właściciela (udziałowca) i może on czuć się bezpieczny. Z tego względu banki zawsze są bardziej restrykcyjne w stosunku do spółek – obawiają się, że mogą zostać same z niespłaconym kredytem oraz spółką, która nie ma majątku oraz środków na uregulowanie zaległości.
  2. Specyfika prowadzenia księgowości – banki jako instytucje finansowe bazują przy ocenie klienta mocno na jego dokumentach finansowych. Klasyczna działalność gospodarcza w przeważającej większości rozlicza się z urzędem skarbowym w formie tzw. Uproszczonej księgowości, czyli książki przychodów i rozchodów. Z kolei większość spółek jest już zobligowana ustawowo do prowadzenia pełnych ksiąg handlowych, czyli bilansów i rachunków zysków i strat. Co to oznacza w praktyce? Księgowość CEIDG w formie książki przychodów i rozchodów jest mocno uproszczona, skupia się na kilku głównych aspektach (przychód, koszt, amortyzacja i dochód) i tym samym daje pole manewru do „ukrycia” przez firmę pewnych potencjalnie niepokojących dla banku symptomów mogących źle prognozować na przyszłość. W przypadku spółek z kolei sytuacja jest mocno transparentna: pełne księgi handlowe pokazują praktycznie całość sytuacji firmy, ewentualne zatory, problemy i po analizie potrafią prognozować niekorzystne dla firmy wydarzenia w przyszłości. Na tej podstawie analityk bankowy ma znacznie obszerniejszą wiedzę o firmie i może odmówić udzielenia kredytu bankowego.
  3. Struktura banków – każdy bank, który oferuje kredyty dla firm musi pracować na tzw. „skali”, czyli oferować jak najpopularniejsze rozwiązania dla najpopularniejszych form prowadzenia firm, aby zapewnić sobie stały dopływ zysków. Takie na dzień dzisiejszy są kredyty dla klasycznych działalności gospodarczych. Duży zasób ludzi, procedur i aktywów, jakie zapewniają banki, aby pozyskać i obsłużyć klienta z działalnością gospodarczą powoduje, że inne działy banków siłą rzeczy są spychane trochę na drugi plan. W efekcie dochodzi do ciekawego paradoksu: ilość klientów zgłaszających się po kredyty dla spółek jest z jednej strony na tyle niska w stosunku do CEIDG, że żaden bank nie stawia takich klientów jako swojego głównego targetu i nie inwestuje nadmiernie w nich, a z drugiej stronie jest już ich na tyle dużo, że działy odpowiedzialne za ich analizę powoli zaczynają się korkować. Długość procesu, mała ilość pracowników do obsługi, skomplikowanie dokumentacji sprawia, że niejako standardowym czasem załatwiania kredytu dla spółki jest miesiąc (a nawet dłużej), podczas gdy w przypadku działalności gospodarczych (CEIDG) wyjątkowo sprawne banki są w stanie uruchomić taki kredyt w kilka dni.

Jak sami widzicie uzyskanie kredytu dla spółki jest co do zasady bardziej skomplikowane, a często z moich obserwacji wręcz niemożliwe bez pomocy fachowca, który przeprowadzi spółkę niejako „za rączkę” przez cały proces kredytowy.


Opracował:
Daniel Kamiński
Kaminski-Finance

Kredyt dla firm - gdzie szukać?

Poniżej przedstawiamy ranking 9 360 Specjalistów od Kredytów dla Firm najlepszych w 2024 roku w poszczególnych miastach powiatowych:

Więcej poradników o kredytach dla firm